Właściwie mogłoby nie być choinki. Ozdób, zapachów, aromatów. Tradycyjnych potraw, barszczu, uszek, pierogów, grzybów w różnej postaci, pierogów, karpia, słodyczy.
Prezentów też mogłoby nie być. Ani małych, ani dużych.
Dla mnie święta są czasem miłości. Bycia blisko z tymi, z którymi na co dzień też jestem blisko. I fizycznie, i emocjonalnie.
Bez nich nie byłoby Świąt. Bez ludzi, których kocham, lubię, cenię. I żadne dekoracje i wykwintne potrawy nie mogłyby tego zmienić. Nawet najbogatsza choinka, najwspanialsze prezenty.
Nie, nie rezygnuję z choinki, wigilijnej kolacji i całej reszty świątecznych atrakcji. Nie są konieczne, ale dodają Świętom uroku, atmosfery, kolorytu.
Wy, moi Czytelnicy i Czytelniczki, też jesteście częścią mojego świata - czasem wirtualnie, coraz częściej spotykam Was w tzw. realu. Nasze relacje ulegają dewirtualizacji, o której pisze Konrad w tym poruszającym wpisie.
Dziękuję więc Wam za to, że wiernie tu zaglądacie, czytacie, komentujecie, wspieracie mnie serdecznymi i mądrymi słowami. I życzę Wam wspaniałych Świąt, pełnych radości, bliskości i miłości. Bo więcej przecież nie trzeba!
Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńJak miło, że ktoś przypomina o tym, co najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :) Te dodatki takie jak choinka pojawią się u nas wraz z dzieckiem... póki co świąteczna atmosfera panuje w naszych rodzinnych domach bo tam spedzamy święta;)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie też:)
OdpowiedzUsuńTrochę odświętności potrzeba, bo czy wiedzielibyśmy, że są święta...?;)
Wzajemnie:) popieram Twoje poglądy w prawie 100% :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wzajemnie:) popieram Twoje poglądy w prawie 100% :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Ci wielu chwil wypoczynku i wyciszenia. Prawdziwej radości, rodzinnego ciepła i serdecznych gości.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim bardzo serdecznie za życzenia i ciepłe słowa!
OdpowiedzUsuńbez choinki żyjemy od lat, ale bez kutii nie ma szans. :D
OdpowiedzUsuńw tym roku miało być (w końcu) bez prezentów,
poza drobiazgami dla dzieciorów, ale niestety mikołaj postawił na swoim ;-) i skończyło się jednak na drobnych drobiazgach.
no ale zgadzam się w 100%: najważniejsza jest obecność.