Rok temu próbowałam wystartować z blogiem kulinarnym. Okazało się jednak, że nie sposób prowadzić dwóch blogów, pisać książki oraz oprócz tego prowadzić tzw. normalne życie i nie dostać zadyszki. A jak wiecie, zadyszki mieć nie lubię. Nie lubię też się rozpraszać.
Postanowiłam więc zamknąć Zupę z gwoździa. Za to te kilka przepisów, które tam się znalazły, umieszczę tutaj, prostota w kuchni jest też przecież istotna, w zamyśle Prosty blog jest otwarty na wszelką tematykę, na wszystko, co mnie i Was może ciekawić, od spraw wręcz zasadniczych aż po te niezbyt poważne. Rozmawiamy czasem o fatałaszkach, możemy rozmawiać o gotowaniu, jedzeniu, degustowaniu. Tym bardziej, że gotowanie i jedzenie moim zdaniem są ważniejsze niż szmatki. Łatwiej będzie mi od czasu do czasu dzielić się z Wami ulubionymi prostymi potrawami tutaj niż silić się na prowadzenie dwóch blogów jednocześnie ze względną regularnością i przyzwoitym zaangażowaniem.
Dzisiaj, póki jeszcze trwa sezon na pokrzywę, przywołuję przepis na zupę pokrzywową, którym rozpoczynałam swoje kulinarne blogowanie:
Zielsko, chwast, parzące paskudztwo! Takimi epitetami zazwyczaj obrzuca się poczciwą pokrzywę. Zupełnie niesłusznie zresztą, bo zielsko to oprócz tego, że parzy nieostrożnych wędrowców i rośnie wszędzie, gdzie popadnie, ma wiele cennych właściwości, zdrowotnych i kosmetycznych. Nie będę się tu jednak o nich rozpisywać, lecz o zaletach tego chwastu jako rośliny jadalnej.
Gdy byłam dzieckiem, jadaliśmy ją w postaci tak zwanego szpinaku z pokrzyw.Wtedy nie przepadałam za tym przysmakiem, dopiero jako dorosła osoba powróciłam do niego, by odkryć, że jest przepyszny. Smak pokrzywy docenią w szczególności te osoby, które lubią szpinak, chociaż moim zdaniem pokrzywa jest jeszcze ciekawsza i delikatniejsza.
Dzisiejszy przepis zawdzięczam mojej Mamie, niestrudzonej poszukiwaczce interesujących, niedrogich i smakowitych dań. Zaczytywała się ona książką pani Hanny Szymanderskiej pt. Pokochajmy zielsko. Zapomniane zioła w naszej kuchni. Owocem tej lektury był istny festiwal pokrzywy podczas zeszłorocznego majowego święta. Jedliśmy zupę pokrzywową i pierożki z nadzieniem pokrzywowym, wydając z siebie nieustanne pomruki typu: ... mmm, ależ wspaniała ta zupa, och, kto by pomyślał, że to takie pyszne ziele...
Podzielę się więc z Wami przepisem na zupę z pokrzyw. Zmniejszyłam proporcje, bo w pierwotnym przepisie pani Szymanderskiej występuje pół kilo pokrzyw, co daje porcję na 4 bardzo głodne osoby. Ja gotuję zwykle dla dwojga, musiałam zredukować podane ilości. Dla wygody Czytelników z większymi rodzinami podaję też oryginalne proporcje. Pominęłam orzechy włoskie, bo akurat nie miałam ich w domu, ale przyjemnie uzupełniają smak zupy.
Zbieramy młode pędy i listki pokrzyw, tak mniej więcej trzy-cztery górne liście. W miejscach oddalonych od ruchliwych dróg. Najlepiej w miesiącach wiosennych, w maju i czerwcu, zanim pokrzywy zakwitną. Koniecznie w rękawiczkach, nie należy również zapominać o nich podczas przygotowania potrawy, na etapie mycia i krojenia ziela.
Proszę nie przerażać się ilością zebranych liści, podobnie jak szpinak znacznie tracą one objętość podczas obróbki cieplnej. Porcja widoczna na zdjęciu powyżej to około 200 g.
Zupa z pokrzyw
wg przepisu Hanny Szymanderskiej
250 g młodych pędów i listków pokrzyw,
1 łyżka masła,
1 cebula,
2 ząbki czosnku,
2 ziemniaki,
1 surowe żółtko,
2 łyżki śmietany,
1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
1 litr bulionu z kury lub warzywnego,
szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej,
sól i pieprz do smaku.
W rondlu stopić masło i zeszklić na nim drobno pokrojoną cebulę. Dodać ziemniaki pokrojone w kostkę, smażyć przez chwilę, mieszając. Zalać gorącym bulionem i gotować około 20 minut (do miękkości ziemniaków). Dodać posiekaną pokrzywę i gotować około 5-6 minut. Śmietanę dokładnie wymieszać z żółtkiem oraz roztartym z solą czosnkiem. Wlać do zupy i starannie wymieszać. Zmiksować lekko blenderem. Podgrzać, doprawić gałką muszkatołową oraz solą i pieprzem do smaku. Przed podaniem posypać posiekaną natką.
Zupa bardzo smaczna także po odgrzaniu na drugi dzień!
Oryginalne proporcje na 4 osoby: 500 g pokrzyw, 2 łyżki masła, 2 cebule, 3-4 ząbki czosnku, 3-4 ziemniaki, 2 surowe żółtka, pół szklanki śmietany, po 2 łyżki natki i posiekanych orzechów włoskich, 1,5 l bulionu.