Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Bez Taty. Pocieszenie.

Minęło trzy tygodnie od śmierci Taty. Przez ten czas nie myślałam nawet o blogowaniu, oprócz krótkiego komunikatu opublikowanego tutaj, zamieściłam jedynie materiał na kanale YT , by również widzom wyjaśnić moje czasowe zniknięcie.  Tata zmarł nagle i niespodziewanie, na rozległy zawał serca. Źle się poczuł i pogotowie zabrało go bardzo szybko do szpitala, ale nie udało się go odratować. Gdy nas do niego wpuszczono, żegnaliśmy się jedynie z ciałem, za które jeszcze oddychała maszyna, ale życia już w nim nie było.  Te pierwsze dni były bardzo trudne, bo nie mogliśmy uwierzyć w to, co się stało. Tak to już jest ze śmiercią, nie da się na nią przygotować. Tata miał problemy z sercem od dawna, ale był pod stałą kontrolą kardiologa, wydawało się, że wszystko jest w porządku. Do ostatniej chwili był aktywny, pełen energii i humoru. Tym większym zaskoczeniem było jego odejście. W kolejnych wpisach wrócę do zapowiadanych tematów, ale pozwólcie, że dzisiaj jeszcze podzielę się z W

Nieuniknione

Piszę bardzo krótko, bo nie chcę Was zostawiać w takiej ciszy. Przez moment nie będę publikować. Przedwczoraj nagle zmarł na serce mój Tata. Na razie jestem skupiona na innych sprawach. Wrócę do Was niedługo, bo żałoba, jak i śmierć, jest nieunikniona, ale życie musi toczyć się dalej i trzeba się czymś zająć, chociażby po to, by było choć odrobinę lżej. W tej chwili jednak moje myśli i emocje są zupełnie gdzie indziej. Dziękuję tym wszystkim osobom, które już przekazały mi bardzo wiele dobrych słów wsparcia i pocieszenia.